Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADOLF39
Kapitan
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oswiecim
|
Wysłany: Wto 2:52, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no niewiem ,ciekawe czy bys podbiegl pod czolg z granatem i liczyl z e bedzie wlaz otwarty a a wogule zaloga czolgu nei miala broni recznej -MIALA i na wiezy czolgu byl przewaznie km do obrony wlasnejwiec trudno byloby cos czolgowi zrobicgranat pod gasienice tez nic niezrobi .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KaDek
Marszałek Forum Wojen Stuleci
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdwin
|
Wysłany: Wto 3:39, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no ale zobacz z 2 stron jest mur czołg nie ma jak lufy obrócić jest w kleszczach , żeby mieć jakieś szanse to by musiał z tego miejsca wyjechać i wtedy ma się okazję do wrzucenia granatu a jak właz niej est otwarty to klops i tyle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damian
Kapitan
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 5:32, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jak to załoga czołgu nie miała broni ręcznej ?! Niemcy mieli MP 40 jedną lub dwie sztuki do obrony własnej a inni pistolety czy broń półautomatyczną. Zresztą i tak łatwiej było podbiec i wdrapać sie na czołg w mieście niż na otwartym polu gdzie czołg ma duże pole manewru. A karabin na górze służył nie tylko do obrony przed piechotą ale i obrony przez nisko lecącymi samolotami. Amerykanie mieli wielkokalibrowy Browning 12,7 mm a Niemcy nie mieli takiego odpowiednika karabinu, dlatego montowali MG 34. A tygrys nie miał przecież standardowo karabinu na górze. Na filmach to sie wzorują tacy co nie powinni sie wypowiadać na takich forach bo ich wiedza jest mocno ograniczona. Co nie zmienia faktu że wiadomo że czołg nie jeździł w czasie walki z otwartym włazem z napisem ZAPRASZAMY, ale to nie zmienia faktu że zdarzało sie wrzucać granat do środka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaDek
Marszałek Forum Wojen Stuleci
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdwin
|
Wysłany: Wto 11:59, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ADOLF39 napisał: | no niewiem ,ciekawe czy bys podbiegl pod czolg z granatem i liczyl z e bedzie wlaz otwarty a a wogule zaloga czolgu nei miala broni recznej -MIALA i na wiezy czolgu byl przewaznie km do obrony wlasnejwiec trudno byloby cos czolgowi zrobicgranat pod gasienice tez nic niezrobi . |
Co KM był na górze w Tygrysie na pewno nie , w Shermanie występował KM na górze , ale nie w Tygrysie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damian
Kapitan
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 18:37, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Adolf chyba nie sugerował sie tylko tygrysem co do tego otwartego włazu i karabinu na górze. Bo napisał że przeważnie miał karabin na górze, i z tym sie zgodzę. Ale żołnierz podbiegał wtedy do czołgu jak widział że ma otwarty właz albo wykorzystywał w mieście element zaskoczenia jak czołg stał. Wiadomo że nie podbiegał na głupiego i liczył na szczęście bo tak najszybciej dostał by kule w łeb. Czyli chodzi ogólnie o jakikolwiek czołg. Z tygrysem w mieście było o tyle lepiej że był powolny i duży no i oczywiście to że nie miał na górze karabinu maszynowego. A piechota faktycznie często towarzyszyła czołgom dla ochrony. W Berlinie jak ruscy atakowali to czołgi ich osłaniały na przykład. Zresztą t było normalne. Niemcy i Amerykanie też sie chowali za czołgami kiedy do nich strzelali.
Ostatnio zmieniony przez Damian dnia Nie 22:50, 13 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Damian
Kapitan
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 13:46, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Czytałem sporo o tym jak czołgi od powstania przez wiele lat były używane w roli wsparcia piechoty. Później z badań i teorii znawców broni pancernej wynikło to że to był błąd. Rozpraszanie czołgów było może skuteczne przy wojnie pozycyjne żeby wspierały nacierającą piechotę ale już nie w wojnie manewrowej. Niemiecki Blitzkrieg pokazał jak czołgi mogą oddalić się od piechoty i dlatego oczywiste jest to że piechota wspierająca czołgi musi być tak samo mobilna. Piszcie swoje opinie na ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xyber
Szeregowy
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 17:36, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Właz NIGDY nie był otwarty w warunkach bojowych
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaDek
Marszałek Forum Wojen Stuleci
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdwin
|
Wysłany: Śro 19:37, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No raczej tak , ale jak stał w mieście w miejscu , to łatwo było go zniszczyć .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xyber
Szeregowy
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 21:23, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Tak ale musiałbyś jakimś cudem się do niego przedostać. Nigdy załogo nie zrobiłaby sobie przerwy gdyby wiedziała, że może spodziewać się wroga
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaDek
Marszałek Forum Wojen Stuleci
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdwin
|
Wysłany: Pią 19:48, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
W mieście aby unieruchomić Tygrysa to chyba najlepsze były by bomby przylepne .
Oczywiście dla piechoty , bo artyleria to szybko by Tygrysa zatrzymała
|
|
Powrót do góry |
|
|
|