Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
matej64
Kapitan

Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Sob 21:53, 15 Gru 2007 Temat postu: wojna w afryce |
|
|
Wojna w Afryce 1940 - 1943 rozpoczęła się w sierpniu 1940 zajęciem przez Włochów Somali Brytyjskiego oraz pogranicza Kenii i Sudanu. 13 września 1940 Włosi zaatakowali z Libii kontrolowany przez Brytyjczyków Egipt. Kontrofensywa angielska (od grudnia 1940) umożliwiła Brytyjczykom opanowanie prowincji libijskiej Cyrenajki (m.in. zdobyto Tobruk, Bengazi, Bardije). W styczniu 1941 Brytyjczycy rozpoczęli działania zbrojne w Etiopii, 19 maja zdobyto Addis Abebę, jesienią poddały się ostatnie oddziały włoskie.
Niepowodzenia militarne Włochów spowodowały wysłanie w lutym 1941 do Afryki Północnej niemieckiego Korpusu Afrykańskiego. Konflikt przybrał postać wojny pozycyjnej, na przełomie marca i kwietnia 1941 wojska niemiecko-włoskie zaatakowały Anglików na froncie libijskim, odrzucając ich do Egiptu (część zablokowana została w Tobruku, bronionym początkowo przez Australijczyków, a od sierpnia przez Samodzielną Brygadę Strzelców Karpackich). W listopadzie 1941 Anglicy ponownie opanowali Cyrenajkę, tracąc ją po ofensywie niemiecko-włoskiej rozpoczętej w styczniu 1942 (alianci poddali wtedy Tobruk).
Wkraczające do Egiptu oddziały niemiecko-włoskie zatrzymane zostały pod Al-Alamajn, skąd 19 października ruszyła angielska kontrofensywa. 8 listopada 1942 na terenach kontrolowanych przez francuski rząd w Vichy (w Oranie, Algierze, Casablance) wylądował desant amerykańsko-angielski (6 dywizji amerykańskich i 1 brytyjska).
W listopadzie siły alianckie w Afryce rozpoczęły jednoczesny atak ze wschodu i zachodu na skoncentrowane w Tunisie jednostki niemiecko-włoskie (tunezyjska kampania). 13 maja 1943 oddziały państw Osi skapitulowały w Afryce Północnej. Operacjom wojskowym w Afryce towarzyszyło zajęcie przez Brytyjczyków Iraku i Syrii na Bliskim Wschodzie oraz wspólna z ZSRR okupacja Iranu (w sierpniu 1941).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
ADOLF39
Kapitan

Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oswiecim
|
Wysłany: Śro 21:19, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
w tejzekampanii niemcy pokazali co to jest wyszkolenie ,dowodzenie... duzo mniejszymi silami poczatkowo pobili anglikow ,ale potem przewaga ilosciowa ,jakosciowa+lotnictwo angielskie+brak zaopatrzenia niemckiego(flota wloska nie mogla dostarczyc zaopatrzenia bo Royal navy wszytko pilnowala;P) ogolnie hitler zlekcewazyl ten front..wsylajac wszytko na wschod ,niemcom brakowalo paliwa .amogli uderzyc pzrez egipt na kraje np.arabie saudyjska irak ...tam ropy bylo troche ale niemcy uparli sie na kaukaz:Pjeszcze mogli sie odratowac przeprowadzajac odwrot z tunezji na sycylie co hitler bodajze zakazal i sporo zolneirzy zostalodo nie woli zabranych...a ci zolnierze przydaliby sie na sycylii wcelu odparcia inwazji aliantow ,wedlug mnei niemcy powinni sie wycofac gdy juz flota wloska dostala z angolami...bo juz to przesadzilo wszytko
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Damian
Kapitan

Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:53, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No to fakt że Hitler traktował ten front 3-cio rzędnie, dlatego dawał dużo swobody Rommlowi a ten mógł sie popisać. Zresztą zwycięstwa w Afryce dobrze działały na społeczeństwo dlatego Hitler przymykał oko na jego samowolę. Zresztą tym frontem co sie najbardziej interesował i wtykał dziób w taktykę ze swoją "intuicją" to sie źle kończyło. Wracając do tematu nie dziwne że Rommel jest sławiony do dziś bo z tak małymi siłami pobił armie brytyjską i potem dokopał jeszcze amerykanom. Jeszcze główny sojusznik jakiego miał to.... daj Boże zdrowia Ci Włosi to była tragedia. Bez zapału, nie najlepiej wyszkoleni, kiepsko uzbrojeni. Ich czołgi to był w większości złom. Poddawali sie setkami a czasem tysiącami do niewoli. To wygrać takimi siłami kilka bitew to naprawdę trzeba mieć szczęście albo talent. Gdyby dostał kilkanaście tygrysów i panther i miał większe wsparcie powietrzne to by miał naprawdę duże szanse wygrać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KaDek
Marszałek Forum Wojen Stuleci

Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdwin
|
Wysłany: Pon 17:26, 31 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No Rommel to był bardzo dobry dowódca w wojnie w afryce , pokazał kim naprawdę są Niemcy , że są to silni i bardzo dobrzy przeciwnicy bijąc anglików dużo mniejszymi siłami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ADOLF39
Kapitan

Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oswiecim
|
Wysłany: Pon 21:03, 31 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
wojna w afryce pokazala tez jak slabi sa wlosi i jak anglicy potrafia pokonac mniejszymi silami nieudolnych wlochow:P
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Damian
Kapitan

Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 0:10, 07 Sty 2008 Temat postu: Włoska armia |
|
|
No bądźmy szczerzy że włoskiej armii to mało kto by nie pokonał. Jak ruszyli do walki z Brytyjczykami na pustyni, to mieli sytuację beznadziejną. Zdecydowanie za mało czołgów, a sporo tych co były to przestarzałe, brak inicjatywy w armii, kiepskie uzbrojenie i inne szczegóły. Zresztą Niemcy sie przygotowywali do wojny a włosi nie byli przygotowani w dniu jej wybuchu. Poza tym tą ilość czołgów i innego nowszego uzbrojenia co mieli Anglicy to by ich pokonali i nie potrzeba było skomplikowanej taktyki. Jak sie zaczęli Włosi masowo poddawać do niewoli to już w ogóle. Dopiero Niemcy jak sie dołączyli to sie bigos zrobił. Gdyby nie Niemcy to by Anglicy pokonali Włochów w trymiga.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ADOLF39
Kapitan

Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oswiecim
|
Wysłany: Pon 16:03, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wlosi mieli szanse w afryce wygrac (zpoczatku) .Gdy ruszyla wloska ofensywa z poczatku rozgromili anglikow... ale wlosi bez rozpoznania mysleli ze anglikow jest duzo wiecej niz byl ow rzeczywistosci . izamiast gonic anglikow ,wlosi okopali sie.. anglia sprowadzila posilki .. i juz dla wlochow za pozno bylo.. do tego dochodzi wojna z grecja... w albanii wloskie wojska potzrebne byly... ogolnie wlosi nic nie pokazali..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Damian
Kapitan

Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:54, 07 Sty 2008 Temat postu: Włoska armia |
|
|
Z początku może i mieli jakąś szanse pójść dalej i coś osiągnąć ale moim zdaniem nie taką jak Niemcy w swych kampaniach. Dobrze napisałeś że gdy ci sie zatrzymali i okopali to angole mieli czas żeby sprzęt przysłać, a z takimi czołgami jak Matylda i inne to już sobie nie radzili. Jeszcze wspomogły Anglików pustynne siły powietrzne to mieli coraz większa przewagę. Pewnie gdyby nie Niemcy to Anglicy by sami odrzucili Włochów na ich półwysep, przeprowadzili desant i zdobyli Rzym już w 1942 roku. To Hitler by stracił znacznie szybciej swojego sojusznika, więc nie dziwne że musiał mu pomóc. A nie można powiedzieć że nic Włosi nie pokazali bo pokazali swój brak zapału, kiepskie wyposażenie i kiepskie dowodzenie. Dało sie walczyć i wygrywać ich oddziałami jak pokazał to Rommel. Tylko trzeba było takiego dowódcy i nieco zagranicznego sprzętu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|