Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADOLF39
Kapitan
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oswiecim
|
Wysłany: Pon 21:51, 21 Kwi 2008 Temat postu: Gaugamela |
|
|
BItwa pod gaugamela:
Sily:
Aleksander:7 000 kawalerii
40 000 piechoty
Dariusz III:35 000-50 000 kawalerii
250 000 piechoty i najemników
200 rydwanów
15 słoni bojowych
Straty:
Aleksander 4000
Dariusz III 70000
Jak widac aleksander "rozgromil" persow. Dzieki zwyciestwu macedonczycy zajeli mezopotamie.
Pierwszy raz w bitwie zostaly zorganizowane obwody rezerwowe,ktore zostaly wyslane w krytycznym momencie na lewe skrzydlo wojsk aleksandra i przewazylo na zwyciestwie. Dariusz III widzac nadciagajaca jazde Alexandra udal sie do ucieczki.
Co sadzicie o tych dzialaniach?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powelle
Chorąży
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:27, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No trzeba przyznać że Aleksander miał duuuużo szczęścia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaDek
Marszałek Forum Wojen Stuleci
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdwin
|
Wysłany: Wto 10:16, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę , że o zwycięstwie Aleksandra zadecydowało położenie jego wojsk np. na klifach łucznicy itp. , bo Dariusz miał duuuuużą większą przewagę liczebną to w normalnej bitwie by rozgromił Aleksandra i tak jak to Powelle ujął musiał mieć dużo szczęścia .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataliam
Kapitan
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:02, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dużo szczęścia ,ale i dobrą taktykę. Olek doprowadził do luki w armii Dariusza III i tam uderzył.
Tej bitwy można było się spodziewać po kimś takim jak Aleksander Wielki. Jeżeli miałabym komuś kibicować to właśnie jemu. Władca ,który nie chciał być najeźdźcą i za to chwała Olkowi
|
|
Powrót do góry |
|
|
FeNiKs18
Chorąży
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 13:31, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja również uważam, że to była zasługa głównie świetnego dowodzenia Aleksandra. Zapewne każdy inny przywódca zostałby rozbity
|
|
Powrót do góry |
|
|
Powelle
Chorąży
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:52, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ale też Dariusz praktycznie taktyki nie stosował, zaufał potędze swoich rydwanów, słoni i "nieśmiertelnych" do tego stopnia że rzucił to wszystko w nieładzie na greków, a oni no cóż...3.5 metrowa "włócznia" hoplity macedońskiego, zdyscyplinowanie, dobra zbroje no i niezła kawaleria...
Zdaje mi się że Aleksander po prostu wykorzystywał kolejne błędy persów, którzy mogli pop prostu pomyśleć i otoczyć ich, w końcu mieli ponad sześciokrotną przewagę liczebną.Ale nie posłali ich kupą, grecy poszli klinem, rozdzielili ich a potem było tylko wyrzynanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaDek
Marszałek Forum Wojen Stuleci
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdwin
|
Wysłany: Wto 19:00, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja czytałem w jakiejś książce , że żołnierz Macedoński miał włócznię 6-7 metrów .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Powelle
Chorąży
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:02, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Możliwe, macedończycy ustawiali "mur włóczni" czyli w pierwszym szeregu stawali najlepiej opancerzeni w włóczniami np 3.5, w drugim biedniejsi z włóczniami 4.5 i po ustawieniu tak 4-5 szeregów i zwróceniu włóczni w jednym kierunku.Jedyny sposób żeby ich pokonać to przerwanie szyków, no albo ewentualnie otoczenie, chociaż różnie z tym było...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADOLF39
Kapitan
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oswiecim
|
Wysłany: Wto 22:14, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Powelle napisał: | Możliwe, macedończycy ustawiali "mur włóczni" czyli w pierwszym szeregu stawali najlepiej opancerzeni w włóczniami np 3.5, w drugim biedniejsi z włóczniami 4.5 i po ustawieniu tak 4-5 szeregów i zwróceniu włóczni w jednym kierunku.Jedyny sposób żeby ich pokonać to przerwanie szyków, no albo ewentualnie otoczenie, chociaż różnie z tym było... | Generalnie rzecz biorac na polu walki gorowala ciezka jazda(takie czolgi z 2 ws:P),jazda dosyc czesto decydowala o wynikach bitew, mogla w szybkim czasie "wbic sie" w luke przeciwnika i szybciusienko wyjsc na tyly armii i zaatakowac tylna slaba straz .Czesto po wyjsciu kawalerii na tyly armii wojska poprostu w panice zaczely uciekac...
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaDek
Marszałek Forum Wojen Stuleci
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdwin
|
Wysłany: Wto 22:45, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Powelle
Chorąży
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:42, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No tak ale powiedzmy że macedończycy ustawiają się w okręgu tak że nie ma żadnych luk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Powelle
Chorąży
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:51, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Adolf troszkę Cię poprawię, w starożytności było troszkę inaczej, kawaleria raczej miała zadanie zwiadowcze osłaniające flanki niż znaczenie bojowe.Kawaleria zresztą była droga w utrzymaniu tym bardziej w Grecji gdzie mało było równinnych pastwisk.Dopiero ojciec Aleksandra trochę rozwinął jazdę grecką, dzięki podbojowi Tracji gdzie takich pastwisk było dużo.
dominacja jazdy nad piechotą (i ogólnie zmasowane użycie kawalerii przeciw piechocie) zaczeła się praktycznie po bitwie pod Hastings, rok 1066, gdzie normanowie rozbili anglosaską piechotę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|